W poprzednim artykule wspomnieliśmy o tym, czym dokładnie jest pulsoksymetr oraz jakie ma zastosowanie. Dziś chcielibyśmy skupić się na tym, dlaczego to niewielkie urządzenie jest wykorzystywane w monitorowaniu pacjentów zakażonych COVID-19. Bo jak wskazują najnowsze dane, to właśnie pośród tej grupy osób zainteresowanie pulsoksymetrami jest największe.
Przypomnijmy, że pulsoksymetr to nieduże urządzenie, które wskazuje stan wysycenia krwi tlenem. W czasach wzmożonej pandemii COVID-19 to właśnie one stały się jednymi z najważniejszych i jednocześnie podstawowych narzędzi do diagnozowania, ale przede wszystkim monitorowania stanu zdrowia chorego. I choć nazwa może budzić pewne obawy dotyczące samodzielnej i sprawnej obsługi, bo faktycznie jest dość skomplikowana to obsługa pulsoksymetru jest wyjątkowo intuicyjna. Poradzi sobie z nią każdy i szybko odczyta miarodajny wynik pod warunkiem, że spełni określone zasady warunkujące poprawność przeprowadzonego odczytu.
Według amerykańskich lekarzy specjalizujących się z walką z COVID-19 to właśnie pomiary wykonywane pulsoksymetrem mogą stać się narzędziem w oszacowaniu stanu zdrowia chorego na koronawirusa, ale przede wszystkim wskazać na etap zakażenia, który aktualnie przechodzi.
Przypomnijmy, że takich etapów zakażenia jest kilka:
- Objawy wstępne,
- Wiremia, czyli namnażanie się wirusa,
- Burza immunologiczna, kiedy organizm zaczyna atakować własne tkanki, następuje wówczas namnażanie się cytokin i kompletna dezorientacja organizmu (to jeden z najczęstszych powodów zgonów na COVID-19).
Dobrze zatem, aby każdy, kto doświadcza u siebie istotnych zmian charakterystycznych dla zakażenia lub objawy wskazujące na przebieg choroby miał dostęp do pulsoksymetru w domu. Może wówczas samodzielnie i w pełni profesjonalnie zbadać aktualny stan wysycenia krwi tlenem, a w razie otrzymania niepokojących wyników, przekazać je pogotowiu ratunkowemu lub lekarzowi.
Dlaczego warto mierzyć wysycenie krwi tlenem podczas COVID?
Przede wszystkim dlatego, że chorzy przechodzący zakażenie mogą odnotowywać w swoim organizmie niebezpieczne spadki nasycenia tlenem, jednocześnie bez wyraźnych problemów z oddychaniem. Jeśli takie pomiary nie będą przeprowadzane to chory może nigdy się o nich nie dowiedzieć, a co gorsza przyzwyczaić się do niezdrowego dla organizmu stanu niedotlenienia.
Pulsoksymetr to zatem urządzenie, które będzie umożliwiało samokontrolę chorych na COVID-19. Może zapewnić im znacznie bezpieczniejsze funkcjonowanie oraz spokój szczególnie w nasilonym przebiegu choroby, gdy objawy, jak duszność, kaszel, przyspieszona akcja serca, czy niepokój są częste i kłopotliwe.
Przypomnijmy, że clue działania pulsoksymetru jest pochłanianie w naczyniach włosowatych promieniowania o dwóch różnych długościach. Taki sygnał to dokładnie dwie składowe: zmienna i stała.
Składowa opisuje absorbancję pulsującej krwi tętniczej i na podstawie takiego pomiaru oblicza się dopiero stopień nasycenia hemoglobiny tlenem (SpO2).
Jaki wynik pulsoksymetru może budzić wątpliwości – nieprawidłowe właściwości
Przede wszystkim należy zdać sobie sprawę z faktu, że choć obsługa pulsoksymetru jest bardzo prosta i intuicyjna to wyniki nie zawsze muszą być prawidłowe. Aby bowiem otrzymać właściwe dane należy przeprowadzić pomiar we właściwy sposób.
W urządzeniu umieszczamy czysty, suchy palec wskazujący. Ale to nie wszystko, należy bowiem spełnić dodatkowe kryteria, czyli:
- Dłonie powinny być dość ciepłe, nigdy nie wykonujemy badania bezpośrednio po ich ochłodzeniu lub spacerze na zimnie,
- Podczas badania należy pozostać w bezruchu,
- Jeśli wykonujemy badanie to nie należy mieć na palcach tipsów, ani też ciemnego lakieru do paznokci,
- Nie należy też wykonać badania na palcu, na którym znajduje się bandaż,
- Badanie przeprowadzamy po kilku minutach odpoczynku,
- Ręce należy wcześniej umyć i osuszyć,
- Pomiar wykonujemy w pozycji siedzącej.
Aby uzyskać miarodajny wynik i faktycznie oszacować swój stan zdrowia to należy wykonać badanie pulsoksymetrem kilka razy na dobę, a średnio np. 3 razy dziennie lub zawsze wtedy, gdy następuje pogorszenie samopoczucia osoby badanej lub gdy pojawią się duszności bądź uczucie braku powietrza, uczucie braku tchu, czy też zwiększona liczba oddechów (norma to 17-20 oddechów na minutę). Niepokój powinien wywołać u pacjenta także ból lub silny ucisk wyczuwany w klatce piersiowej, zaburzenia świadomości, zasinienie ust oraz twarzy, nagłe poczucie wyziębienia dłoni i stóp, a także drętwienie kończyn, czy ból i szum w uszach.
Pamiętaj, że opuszka palca powinna się podczas badania znajdować idealnie w środku urządzenia.
Jak się okazuje w praktyce, wielu pacjentów u których przebieg zakażenia COVID-19 jest przechodzony ciężko doświadcza niskiego poziomu tlenu we krwi. Jednak u niektórych z nich może dojść do tak zwanej „cichej hipoksji”, czyli stanu, w którym pacjent nie czuje, że jest niedotleniony.
Brak samokontroli doprowadzi wówczas do poważnych powikłań związanych z ewentualną możliwością niedotlenienia organizmu. Pulsoksymetry są powszechnie używane w szpitalach oraz karetkach przede wszystkim w celu monitorowania stanu pacjentów, ale warto pamiętać, że można je stosować także w warunkach domowych. Profilaktycznie może je stosować każda osoba w dowolnym wieku, a koniecznie powinny się w nie wyposażyć wszystkie osoby, u których zdiagnozowano zakażenie COVID-19.
Warto wiedzieć: pulsoksymetry powinni mieć przy sobie także czynni sportowcy, którzy uprawiają dyscypliny wysokogórskie, jak wspinaczka, jazda na nartach, czy skoki spadochronem. Pamiętajmy, że jeśli mimo prawidłowego wyniku saturacji czujemy się słabo lub mamy duszności, zgłośmy się do lekarza.