Poważne obrażenia lub schorzenia mogą doprowadzić do zatrzymania akcji serca. Czasem nawet zdrowy człowiek lub nieświadomy, że na coś choruje, może stracić przytomność i wymagać reanimacji. Coraz rzadziej do tego celu stosowany jest masaż serca wraz ze sztucznym oddychaniem.
Nierzadko osoby, które muszą udzielić pierwszej pomocy, nie potrafią tego zrobić lub nie są w stanie z powodu towarzyszącego stresu. Ponadto ręczny masaż serca nierzadko prowadzi do złamań żeber. Dlatego dziś stosowana jest nowoczesna metoda reanimacji, czyli defibrylacja. Oczywiście, mimo ryzyka związanego ze złamaniami żeber, masaż serca jest wskazany do wykonania przed defibrylacją.
Na czym polega defibrylacja?
Defibrylacja polega na zastosowaniu impulsu elektrycznego prądu stałego o określonej energii przez powierzchnię klatki piersiowej lub też na mięsień serca.
Pomaga w wygaszeniu najpoważniejszych problemów z rytmem serca, takich jak np. migotanie komór, które jest najczęstszą przyczyną nagłego zatrzymania akcji serca. Aby uratować takiego pacjenta, konieczne jest wykonanie defibrylacji jak najszybciej. Jeśli zostanie ona wykonana w ciągu 3 minut od utraty przytomności, szanse na przeżycia pacjenta są bardzo duże. Szacuje się, że przy bardzo szybkiej defibrylacji przeżywa od 50 do nawet 70% pacjentów. Defibrylacja przeprowadzana jest za pomocą urządzenia zwanego defibrylatorem. Nie jest bardzo trudna, a pomoc niezbędna jest jak najszybciej, więc defibrylatory można spotkać w wielu miejscach publicznych.
Jak prawidłowo wykonać defibrylację?
Powodzenie defibrylacji zależy przede wszystkim od jej jak najszybszego wykonania, ale także prawidłowego. Ważne jest, by prawidłowo rozmieścić elektrody na ciele pacjenta. Defibrylatory posiadają zwykle dwie elektrody: prawą, zwaną także mostkową oraz lewą, zwaną koniuszkową. Prawą elektrodę należy umieścić po prawej stronie mostka, pod obojczykiem. Lewą zaś w V przestrzeni międzyżebrowej, w linii pachowej środkowej. Między elektrodami powinna znaleźć się okolica serca, która jest objęta migotaniem komór czy innym zaburzeniem które spowodowało zatrzymanie akcji serca. Zalecane wyładowania są zależne od rodzaju defibrylatora. W przypadku jednofazowego pierwsze wyładowanie, to 360J, a drugie i kolejne są takie same. Natomiast w przypadku dwufazowego pierwsze wyładowanie wynosi od 150 do 200J, zaś drugie i następne od 150 do 360J. Defibrylacja wykonywana na ulicy przez ratownika, to defibrylacja pośrednia. Bezpośrednia zaś polega na przyłożeniu elektrod bezpośrednio do serca i działania o wiele mniejszą energią niż w przypadku pośredniej. Defibrylacja bezpośrednia jest możliwa do wykonania jedynie w warunkach sali operacyjnej.
Defibrylator – budowa i rodzaje
Defibrylatory zwykle składają się z jednostki centralnej oraz dwóch elektrod. Jednostka centralna, w zależności od producenta i zaawansowania urządzenia może wyglądać różnie. Na przykład najbardziej zaawansowane defibrylatory posiadają duży wyświetlacz, który umożliwia ratownikom odczytywanie parametrów, które mierzy urządzenie, a może mierzyć temperaturę ciała, ciśnienie, saturację, tętno czy EKG. Mniej zaawansowane defibrylatory posiadają jedynie mniejszy wyświetlacz pokazujący zapis EKG. Istnieją również defibrylatory typu AED. To właśnie tego rodzaju urządzenia dostępne są w miejscach publicznych do jak najszybszego udzielenia pomocy. Mogą korzystać z nich osoby niedoświadczone i posiadające elementarne przeszkolenie z udzielania pierwszej pomocy i używania defibrylatora. Urządzenie AED samo analizuje EKG nieprzytomnej osoby i wykrywa, kiedy defibrylacja jest wskazana. Najnowsze defibrylatory to urządzenia dwufazowe, które automatycznie dopasowują parametry wyładowań do potrzeb poszkodowanego. Jeśli pierwsze wyładowanie nie działa, urządzenie podaje kolejne wyładowania, co zwiększa szanse na uratowanie pacjenta. Elektrody w tego typu defibrylatorach mogą być typu „łyżki”, które ratownik musi przyłożyć do ciała pacjenta oraz przyklejane, które po przyklejeniu do ciała nie wymagają innych działań. Okres przydatności elektrod wynosi od 1 do 3 lat, a żywotność baterii w urządzeniach AED od 1 do 5 lat.
Kiedy defibrylacja może nie pomóc?
Przede wszystkim defibrylacja może nie okazać się pomocna w sytuacji, gdy pomoc udzielana jest zbyt późno. Niestety w przypadku zatrzymania akcji serca liczą się pierwsze minuty od wystąpienia zatrzymania. Defibrylacja zwykle przynosi efekty w przypadku migotania komór, trzepotania komór, częstoskurczu komorowego, pod warunkiem wcześniejszego natlenienia serca poprzez normalny masaż serca. Niestety są pewne przyczyny zatrzymania akcji serca, które nie poddają się tak łatwo defibrylacji, a czasem i wcale. Należy do nich na przykład asystolia. Jest to stan sygnalizowany ciągłym sygnałem dźwiękowym oraz prostą linią wyświetlaną na monitorze.
Pierwsza pomoc na ulicy
Od Krakowa zaczęło się w Polsce wprowadzanie systemu szybkiej dostępności defibrylatorów. W Krakowie defibrylatory są dostępne w różnych miejscach, na przykład w tunelu tramwajowym przy dworcu autobusowym. Podobnie defibrylatory są udostępniane w innych miejscowościach. Ma to na celu przyspieszenie udzielania pierwszej pomocy, bo niestety często zbyt długo trwa zanim do poszkodowanego dojedzie pogotowie. Powstał również projekt „Ratuj z sercem” polegający na utworzeniu mapy z zaznaczonymi miejscami, w których dostępne są defibrylatory. Właśnie w Krakowie została przeprowadzona pierwsza reanimacja ogólnodostępnym defibrylatorem.